O sprawie informuje serwis dsogaming.com.

Serwis powołuje się na swojego anonimowego informatora, który miał przesłać do redakcji dsogaming.com maila o następującej treści:

„Jestem pracownikiem CD Projekt Red i mam dla was kilka złych informacji. Zarządzający naszą firmą prawdopodobnie rozmawiają z firmą Electronic Arts na temat potencjalnego przejęcia naszej firmy. Przedstawiciele Electronic Arts właśnie odwiedzają naszą firmę i rozmawiają z przedstawicielami zarządu. Nie mamy zamiaru wypuszczać w najbliższym czasie żadnej gry, wiec na pewno nie chodzi o umowę dot. dystrybucji. Zatem jednym możliwym powodem spotkania może być chęć kupna CD Projekt Red przez EA”.

Niedługo po pojawieniu się tych doniesień, Marcin Momot, sprawujący funkcję Community Lead w CD Projekt Red, odniósł się do tych informacji na swoim koncie na Twitterze. Momot informuje w nim, że przed chwilą „wpadł” na Marcina Iwańskiego, wiceprezesa zarządu CD Projekt S.A, zajmującego się sprawami międzynarodowymi, dla którego doniesienia te były nowością. „Być może informator ma lepszy wgląd niż założyciel CD Projekt Red” – napisał Momot.

Reklama

@astreamz Just bumped into Marcin Iwiński - it was new to him. I guess the "informer" has better insight than the @CDPROJEKTRED founder. :)

— Marcin Momot (@Marcin360) wrzesień 14, 2015

Dementi

Na stronie CD Projekt, na forum listy pytań do zarządu, pojawiło się dementi Adama Kicińskiego, prezesa zarządu CD Projekt:

"Zwykle nie komentujemy plotek, jednak ta o sprzedaży naszego studia zatoczyła już za duże kręgi i czas ją zdementować. W imieniu swoim i całego zarządu oznajmiam: Nie, nie prowadzimy rozmów dotyczących sprzedaży CD PROJEKT RED ani GOGa.

A przy okazji, dokument potwierdzający wiarygodność źródła nie jest prawdziwy..."