Litewscy celnicy zatrzymali przy granicy z Polską kolejną w ostatnich dniach grupę Irakijczyków. Według wstępnych ustaleń, ostatecznym celem ich podróży była Finlandia.

Litwini przypuszczają, że odkryli nowy szlak, którym uchodźcy przedostają się do bogatszych państw Europy.

W sumie celnicy zatrzymali 10 osób, w tym 7 irackich imigrantów i 3 kierowców. Uchodźcy zostaną deportowani tam, skąd przyjechali, czyli do Polski. Kierowcami natomiast zajmie się wymiar sprawiedliwości.

To kolejny tego typu incydent w ostatnim czasie. Jak podały litewskie władze, w ubiegłych tygodniach służby zatrzymały kilkudziesięciu Irakijczyków, próbujących przedostać się dalej na północ.

"Pierwszy raz mam do czynienia z czymś takim. Wygląda to na zupełnie nową trasę dla nielegalnych imigrantów" - powiedział agencji AFP rzecznik litewskiej straży granicznej Giedrius Misutis. Jak dodał, Litwa jest dla nich tylko krajem tranzytowym, a naprawdę chcą się oni dostać do Finlandii.

Reklama

Tymczasem zaostrza się sytuacja na "starym" szlaku używanym przez imigrantów, prowadzącym przez Bałkany, Węgry aż do Austrii i Niemiec. Dziś na zamkniętej od wczoraj granicy serbsko-węgierskiej w mieście Roeszke doszło do starć uchodźców z węgierską policją. Funkcjonariusze użyli armatek wodnych i gazu łzawiącego. Imigranci próbują forsować ogrodzenie, postawione przez Węgrów wzdłuż granicy.

>>> Czytaj też: Walki na węgierskiej granicy. Zastosowano gaz łzawiący i armatki wodne