Ocenił też, że frank szwajcarski jest nadal przewartościowany. Bank zniósł minimalny kurs wymiany franka podczas posiedzenia w styczniu. To działanie mocno zaskoczyło inwestorów i wywołało wówczas poważne zamieszanie na globalnych rynkach.

Chociaż frank się osłabił, ciągle znajduje się wobec dolara na poziomie o 10 proc. wyższym niż na początku roku. Dodatkowymi negatywnymi dla Szwajcarii makroekonomicznymi czynnikami są chińskie spowolnienie, możliwość dalszego luzowania ilościowego w strefie euro oraz podniesienia stóp procentowych przez Fed.

- EBC jest największym źródłem niepewności dla EBC. Jeśli zdecyduje się na kontynuowanie skupu obligacji, na co wskazał Mario Draghi, frank znowu się umocni, co zmusi SNB do kolejnej interwencji - mówi dla Bloomberga David Marmet, ekonomista szwajcarskiego Zuercher Kantonalbank.

Bank prognozuje, że gospodarka Szwajcarii urośnie w 2015 r. o ponad 1 proc.

Reklama

Kraj zmaga się jednak z deflacją. W sierpniu ceny produktów i usług spadły tam aż o 1,4 proc. (rok do roku). To najsilniejsze tempo deflacji od dawna.

>>> Polecamy: Napięty budżet na rok 2016. Rząd źle policzył inflację