Rozmowa trwała 50 minut. Był to pierwszy od roku kontakt ministrów obrony obu państw.



Jak informuje zastrzegający sobie prawo do anonimowości wysoki urzędnik amerykańskiej administracji, Szojgu powiedział, że działania Rosjan w regionie miały charakter obronny i zostały zaplanowane tak, by wypełniać zobowiązania wobec syryjskiego rządu.



Waszyngton wyraził wcześniej zaniepokojenie rosyjskimi działaniami militarnymi w Syrii, które Pentagon określił jako przygotowanie do operacji lotniczych na terenie ogarniętego konfliktem kraju.



Z kolei z ostatnich wypowiedzi wicepremiera i szefa syryjskiej dyplomacji Walida Muallema wynika, że Damaszek nie zawaha się poprosić Rosję o wsparcie w walce sił rządowych z rebeliantami, gdy zajdzie taka konieczność. Minister przyznał, że od początku konfliktu w Syrii, "Moskwa udziela regularnie pomocy temu krajowi, a jej zdecydowana postawa ma coraz większy wpływ na stanowisko państw zachodnich wobec syryjskiego kryzysu".

Reklama

>>> Czytaj też: Rosyjskie media: Moskwa wysyła żołnierzy i ciężki sprzęt do Syrii