Dyplomaci przygotowują naradę ministrów spraw wewnętrznych, która rozpocznie się o 14:30. Wcześniej nasz kraj zadeklarował przyjęcie dwóch tysięcy migrantów.

Dzisiejsza debata dotyczy propozycji Komisji Europejskiej podziału 120 tysięcy uchodźców z Włoch, Grecji i Węgier. Ten ostatni kraj oświadczył jednak, że nie chce brać udziału w unijnym mechanizmie, gdyż uznaje go za nieskuteczny. Jeśli liczby przewidzianej dla Węgier - 54 tysięcy osób - na razie nie brać pod uwagę, to do podziału pozostaje 66 tysięcy migrantów, z których Polska miałaby przyjąć ponad 5 tysięcy.

Inne źródło, zbliżone do luksemburskiej prezydencji, podkreśla jednak, że debata cały czas dotyczy 120 tysięcy osób, a nie pomniejszonej ich liczby. Nie wiadomo, jeszcze co się stanie z grupą osób, które miały być przesiedlone z Węgier : czy liczba 54 tysięcy zostanie podzielona między Włochy i Grecję, czy zostanie utworzona "rezerwa" na wypadek, gdyby inny kraj członkowski zmagał się z dużym napływem migrantów.

Jeśli chodzi zaś o dobrowolność i obowiązkowość systemu, według nieoficjalnych informacji , wnioski unijnych dyplomatów zmierzają w kierunku dobrowolności - czyli rozwiązania, o które od początku zabiegała Polska i inne kraje Grupy Wyszehradzkiej. Państwa te nie mają możliwości blokującej w razie, gdyby doszło do głosowania nad nowymi zasadami. Brak konsensusu w tych decyzjach mógłby jednak doprowadzić do dużych politycznych szkód i dalszych podziałów w Unii Europejskiej.

Reklama

>>> Czytaj też: Europa nie ma wyboru. Musi przyjąć imigrantów przybywających morzem

Siemoniak: Za wcześnie na mówienie o liczbach

Jest za wcześnie na mówienie o konkretnych liczbach - mówi wicepremier Tomasz Siemoniak. Polityk ubolewa też, że dyskusji o pomocy dla uchodźców towarzyszą emocje związane z kampanią wyborczą. Siemoniak przypomniał, że dwa tygodnie temu premier Ewa Kopacz zaprosiła liderów opozycji, by porozmawiać o uchodźcach. "Nie przyjęli tego zaproszenia i dzieje się to, co się dzieje" - powiedział.

Jutro na nadzwyczajnym szczycie Unii przywódcy krajów członkowskich będą rozmawiać o szerszej strategii wobec kryzysu migracyjnego. Chodzi m.in. o bezpieczeństwo unijnych granic zewnętrznych, współpracę z krajami bałkańskimi, Turcją i krajami sąsiadującymi z Syrią.