Londyńskie media z satysfakcją donoszą o zmianie nastawienia Francji do brytyjskich postulatów wobec Unii Europejskiej. Francuski minister gospodarki Emmanuel Macron powiedział odwiedzając Londyn, że zapewnienie Wielkiej Brytanii ustępstw "nie jest ponad siły ".

"Nie powinniśmy czynić ze zmiany traktatu traumy i tabu" - oświadczył w Londynie minister Macron, który jeszcze w lipcu mówił, że zmiany traktatowe są niemożliwe. Teraz powiedział dziennikowi "The Guardian", że "nie możemy zamykać drzwi przed Brytyjczykami, jeśli to czego żądają jest do przyjęcia."

Brytyjskie media odczytują to jako chęć ułatwienia sytuacji premierowi Davidowi Cameronowi i obozowi prounijnemu przed referendum zapowiedzianym najpóźniej na koniec 2017 roku.

W tym tygodniu prezydent Francois Hollande przyjechał specjalnie do Camerona, aby dokładnie zrozumieć brytyjskie postulaty większego zakresu suwerenności, kontroli granic i uprawnień imigrantów oraz zabezpieczeń przed skutkami integracji strefy euro.

Jak zauważa dzisiejszy "Daily Telegraph", Paryż nadal nie do końca rozumie konkrety, ale potrzebuje Londynu jako sojusznika militarnego i politycznego - nie tylko w Europie, ale też w Afryce i na Bliskim Wschodzie.

Reklama

>>> Czytaj też: 6 powodów, dla których Wielka Brytania powinna opuścić UE