Znamy coraz więcej szczegółów na temat afery spalinowej w Volkswagenie. W samych Niemczech skandal może dotyczyć blisko trzech milionów samochodów.

Niemiecki minister transportu Alexader Dobrindt poinformował w Bundestagu, że oprogramowanie fałszujące dane o emisji spalin znajduje się w dwóch milionach ośmiuset tysiącach pojazdów dopuszczonych do ruchu w Niemczech.

Chodzi o samochody z silnikami diesla o pojemności 1.6 i 2.0 litrów, a być może także 1.2. Oprogramowanie montowano nie tylko w samochodach osobowych, ale także w lekkich samochodach dostawczych. Już wcześniej podawano, że sprawa dotyczy też innych marek należących do Volkswagena m.in Skody. Na całym świecie może chodzić o ponad 11 milionów samochodów.

Afera z fałszowaniem danych o emisji spalin kosztowała już stanowisko prezesa koncernu Volkswagen Martina Winterkorna. Rada nadzorcza firmy szuka właśnie jego następcy. Najpoważniejszym kandydatem jest dotychczasowy szef Porsche Matthias Mueller.

Reklama