Pomimo regulacji dotyczącej płacy minimalnej, faktyczny (średni) koszt, jaki ponosi polski pracodawca zatrudniający kierowcę pracującego na terenie Niemiec może wynosić ok. 42 euro dziennie, wskazał w wywiadzie dla ISBhandel prezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców (OCRK) Bartosz Najman.

"Z naszych obliczeń wynika, że średni koszt, który ponosi polski pracodawca zatrudniający kierowcę pracującego na terenie Niemiec nie musi być horrendalnie wysoki, bo może wynosić ok. 42 euro dziennie" - powiedział ISBhandel Najman.

W jego ocenie, polska branża transportowa zmaga się obecnie z trzema głównymi problemami.

"Pierwszym z nich jest niemiecka ustawa o płacy minimalnej MiLoG, która zmusza polskich przewoźników do wypłacania kierowcom realizującym transporty na terenie RFN niemieckiej płacy minimalnej wynoszącej 8,5 euro za godzinę. Co gorsza, za niemieckim przykładem o podobnych rozwiązaniach myślą inne kraje, jak Austria czy Francja. Drugi stanowi tzw. wyrok 7 sędziów z czerwca ubiegłego roku, nakazujący firmom transportowym wypłatę ryczałtów za noclegi do 3 lat wstecz, co dla przedsiębiorstw może oznaczać niemałe straty w wyniku roszczeń kierowców, w skrajnych wypadkach sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych" - powiedział prezes OCRK.

Trzecim problemem jest embargo nałożone przez Rosję na polskie produkty rolne. "Sankcje, jak do tej pory, się nasilają - ostatnio Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego wprowadziła zakaz importu polskich konserw rybnych. To kolejna odsłona gospodarczej wojny między Rosją a Unią Europejską, która przekłada się między innymi na polski transport i handel" - podkreślił Najman.

Reklama

Wskazał, że w przypadku płacy minimalnej w Niemczech i w innych europejskich krajach sytuacja jest skomplikowana. Polska próbuje rozwiązać ten spór instytucjonalnie, zgłaszając do Komisji Europejskiej naruszenie przez MiLoG unijnego prawa. Sprawa jest w toku.

"Można albo czekać, albo, co uważamy za lepsze rozwiązanie, przygotować się odpowiednio do obowiązującego prawa, poprawnie rozliczać czas pracy kierowców, a jednocześnie zminimalizować negatywne skutki niemieckiej ustawy. Ważne, aby ustalić na samym początku, które z elementów wynagrodzenia zaliczać do pensji" - powiedział w wywiadzie prezes OCRK.

Jak podkreślił, sam proces rozliczania czasu pracy kierowców jest skomplikowany z kilku względów. Przede wszystkim kierowca nie pracuje w systemie ciągłym, jak to ma miejsce w większości zawodów. Zaczyna i kończy pracę o różnych porach. W trakcie wykonywania zlecenia zobowiązany jest do rejestrowania wszystkich swoich działań: jazdy, przerw, dyspozycji, dyżuru, odpoczynku czy innych prac.

"Dlatego ewidencja czasu pracy pozwalająca na wyliczenie wynagrodzenia jest tak istotna. Rozliczający musi wziąć pod uwagę wiele składowych, w tym liczbę godzin nadliczbowych, dyżurów, godzin nocnych. Aby poprawnie wyliczyć czas pracy kierowców potrzebna jest niezbędna wiedza z zakresu prawa pracy i prawa transportowego, ale również konieczne jest trzymanie ręki na pulsie – ostatni rok pokazał jak szybko i jak często potrafi zmieniać się prawo w tych obszarach. A pomyłki mogą słono kosztować. Jeśli do uchybienia dojdzie na terenie naszego zachodniego sąsiada, przedsiębiorstwu grozi kara 30 000 euro za niezgłoszenie informacji o pracownikach wykonujących pracę na terytorium Niemiec i aż 500 000 euro w przypadku niewypłacania należnego wynagrodzenia bądź wypłacania go z opóźnieniem" - podkreślił Najman.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w ubiegłym roku wartość rynku transportu wyniosła ogółem prawie 2,8 mld zł, czyli niemal 10% polskiego PKB. Podobnie kształtowało się to w latach ubiegłych. Co ważniejsze, Polska mimo ostatnich turbulencji, dalej jest liderem w Europie, z udziałem wynoszącym około 27% w przewozach międzynarodowych.

Ogólnopolskie Centrum Rozliczania Kierowców świadczy kompleksowe usługi dla firm z branży TSL, specjalizuje się m.in. w rozliczaniu czasu pracy kierowców.

>>> Czytaj też: Gonitwa, która nas zabija. Polacy stali się ofiarami walki o godną pracę