Wygrywający w sondażach wyborczych PiS wciąż rozważa, czy postawić na podatek od aktywów czy na od transakcji finansowych. Stawka tego pierwszego podatku miałby wynieść 0,39 proc., co przyniosłoby budżetowi 5 mld zł przychodów. W drugim przypadku stawka podatku wyniosłaby 0,14 proc. i zapewniałaby 1,7 mld zł wpływów do państwowej kasy.

>>> Polecamy: Od liberalizmu do etatyzmu. Jakiego modelu gospodarczego chcą partie?

Ze względu na brak konkretów związanych z nowym podatkiem ekspertom trudno na razie oszacować możliwy wpływ tej daniny na wyniki poszczególnych banków i ich wycenę. Są jednak zgodni co do jednego: bankom zdecydowanie łatwiej byłoby przenieść na klientów obciążenia wynikające z podatku opartego na transakcjach niż aktywach – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Zdaniem specjalistów, banki mogą zacząć podnosić marże kredytowe, opłaty i prowizje. Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk BM BPS twierdzi, że w przypadku podatku od transakcji, mogą już w ciągu roku przenieść na klientów nawet całość obciążeń, czyli ok. 1,6 mld zł.

Reklama

Czytaj więcej w „Rzeczpospolitej”