We wrześniu prezydent Rosji polecił Ministerstwu Obrony podpisanie porozumienia z Białorusią o budowie bazy lotniczej. Tydzień później „Niezawisimaja Gazieta” napisała, że trwają rozmowy między rosyjskimi i białoruskimi ekspertami. Według dziennika baza miałaby powstać w Bobrujsk, około 100 kilometrów od Mińska. Stacjonujące w niej 24 myśliwce przechwytujące Su-27SM3 byłyby odpowiedzią Moskwy na rozbudowę w krajach NATO amerykańskiej tarczy antyrakietowej i dozbrajanie armii państw wschodniej Europy w nowoczesne myśliwce.

Na początku października zaprzeczył tym doniesieniom prezydent Aleksander Łukaszenka. Po tym, gdy w Mińsku opozycja zorganizowała demonstrację przeciwko budowie rosyjskiej bazy wojskowej, białoruski przywódca oświadczył, że nie prowadził z Władimirem Putinem rozmów na ten temat. Dodał też, że jeśli Rosja widzi taką potrzebę, niech jasno powie o co chodzi.

Podczas piątkowego szczytu przywódców krajów Wspólnoty Niepodległych Państw w stolicy Kazachstanu Astanie doszło do spotkania Łukaszenki z Putinem. Jednak wtedy temat ten najprawdopodobniej nie został poruszony. Prezydent Białorusi powiedział później dziennikarzom, że umówił się z Putinem na spotkanie w Rosji, podczas którego obaj prezydenci mieliby porozmawiać o dwustronnych problemach, miedzy innymi o budowie bazy wojskowej. Według niepotwierdzonych informacji do takiego spotkania może dojść dziś w Soczi.

>>> Czytaj też: Putin przegrywa zimną wojnę? Sąsiedzi Rosji muszą się mieć na baczności

Reklama