Konserwatyści stracili władzę w Kanadzie. W wyborach parlamentarnych w tym kraju zdecydowane zwycięstwo odniosła Partia Liberalna. Jej przywódca 43-letni Justin Trudeau będzie nowym premierem Kanady.

Dotychczasowe rezultaty oraz exit polls wskazują na to, że Partia Liberalna zdobędzie około 190 miejsc w parlamencie, co umożliwi jej samodzielne rządzenie. Obecny premier Stephen Harper po prawie 10 latach rządów pożegna się ze stanowiskiem, a jego Partia Konserwatywna, która straciła 1/3 mandatów, przejdzie do opozycji. We wczorajszych wyborach porażkę poniosła też lewicowa Nowa Partia Demokratyczna. W poprzednim parlamencie miała 85 miejsc , teraz zdobyła tylko 35.

>>> Czytaj też: Kanada na krawędzi recesji. Surowcowa potęga walczy o przyszłość gospodarki

Partia Liberalna zajmuje na kanadyjskiej scenie politycznej miejsce pomiędzy konserwatystami a lewicą. Podczas kampanii jej przywódcy obiecywali obniżkę podatków dla klasy średniej i podwyżkę dla najbogatszych, stymulowanie gospodarki poprzez okresowe zwiększenie deficytu budżetowego, a także poprawę stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.

Przywódca Partii Liberalnej Justin Trudeau w grudniu skończy 44 lata, co oznacza, że będzie drugim najmłodszym premierem w historii Kanady. Trudeau zasiadał w parlamencie od 2008 roku, wcześniej był nauczycielem. Przyszły premier Kanady jest synem Pierre'a Trudeau - charyzmatycznego polityka, który był szefem kanadyjskiego rządu niemal nieprzerwanie od 1968 do 1984 roku.

Reklama