Czwartkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi utrzymanie słabego złotego, który spadł do okolic 9-miesięcznych minimów wobec euro.

Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2909 PLN za euro, 3,7876 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9468 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,8327 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 2,714% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło wyraźne spadki wobec większości zagranicznych dewiz. Kurs EUR/PLN znalazł się na najwyższym poziomie od stycznia br. wskazując na wyraźnie gorsze nastroje wokół polskiej waluty, częściowo spowodowane również czynnikami lokalnymi. Warto jednak zaznaczyć, iż cały region CEE oraz większość walut EM znajdowało się również pod presją podażową. Rosyjski rubel miejscami tracił nawet 2,00% wraz ze spadającymi kwotowaniami ropy naftowej. Wydaje się, iż zniżka cen surowców oraz utrzymanie obaw o gospodarkę Chin (wczorajsze spadki SSE Comp ok. -4%) są tutaj podstawowym czynnikiem spychającym kwotowania walut EM w dół. Lokalnie jednak widocznym jest, iż złoty pozostaje najsłabszym ogniwem koszyka CEE. Powodem takiego zachowania krajowej waluty jest wzrost tzw. ryzyka politycznego związanego ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. W trakcie wczorajszej sesji wyraźnie powtórzone zostało założenie głównej partii opozycyjnej dot. konieczności uruchomienia tanich pożyczek z NBP. W mojej opinii o ile zwycięstwo ww. partii przyniesie nam najprawdopodobniej luźniejszą politykę monetarną to mało prawdopodobnym jest, aby scenariusz swoistego LTRO został zrealizowany.

W trakcie dzisiejszej sesji NBP opublikuje zapiski z ostatniego posiedzenia RPP, a GUS zaprezentuje dane dot. koniunktury w przemysłem budownictwie, handlu i usługach. Głównym wydarzeniem sesji jest jednak posiedzenie EBC, gdzie inwestorzy doszukiwać się będą wskazówek co do ewentualnego zwiększenia lub wydłużenia trwającego programu QE. Pozytywne stanowisko M. Draghiego w tej sprawie mogłoby zostać odebrana przez inwestorów jako sygnał do zakupów bardziej ryzykownych aktywów jak np. doprowadzić do lokalnego odreagowania na PLN.

Reklama

Z rynkowego punktu widzenia kwotowania EUR/PLN testują obecnie okolice 4,30 PLN, które wydają się lokalnym wsparciem na tej parze. CHF/PLN wybił nowe ok. 3-miesięczne szczyty sygnalizując dalsze możliwe podbicie w kierunku 3,97-4,00 PLN. USD/PLN kieruje się w stronę oporu na 3,8175 PLN, a GBP/PLN przekroczył strefę oporu w zakresie 5,8075 PLN.