Poseł PiS mówił, że przeorganizowane zostanie "centrum gospodarcze" rządu. Powstanie Ministerstwo Energetyki, które zabierze znaczną część kompetencji resortom gospodarki, skarbu i środowiska. W ten sposób kompetencje Ministerstwa Skarbu zostaną ograniczone i pojawi się pytanie czy nie włączyć go do Ministerstwa Gospodarki. Takim superresortem - według mediów - ma pokierować Paweł Szałamacha. Sam zainteresowany tego nie potwierdził.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że Ministerstwo Skarbu stanie się zbędne także dlatego, że rząd PiS nie planuje już wielkich prywatyzacji. "Czas dużych prywatyzacji się skończył" - powiedział gość radiowej Jedynki. Skarb Państwa będzie chciał na przykład zachować swój pakiet w LOT, a po 2-3 latach ma zapaść decyzja o przyszłości przedsiębiorstwa.
Paweł Szałamacha nie wykluczył też nowelizacji budżetu w celu realizacji niektórych zapowiedzi PiS - takich jak zmiany podatkowe czy ułatwienia dla płacących kredyty we frankach. Dodał, że docelowo powinna być rozwiązana także kwestia tych, którzy mają zobowiązania mieszkaniowe w innych walutach.