Pesa musi „gasić pożary” nie tylko za granicą. Opóźniają się dostawy pociągów Dart dla PKP InterCity oraz tramwajów dla Krakowa i Łodzi. Bydgoski producent padł ofiarą swojego sukcesu?

Kilka dni temu pisaliśmy o kłopotach Pesy za granicą. Polski producent taboru ma problemy z realizacją kontraktów we Włoszech, gdzie wstrzymano dostawy kolejnych pociągów pasażerskich Atribo ATR 220, jak również w Niemczech (odmowa homologacji) oraz w Rosji, gdzie wciąż niejasny jest status kontraktu na 120 tramwajów Fokstrot dla Moskwy.

Okazuje się jednak, że „ciemne chmury” nad przyszłością bydgoskiego producenta zbierają się również na krajowym podwórku. Jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, Pesa spóźnia się z wykonaniem zamówień zarówno na tramwaje dla polskich miast, jak również na pociągi dla PKP InterCity. Gazeta ostrzega, że z tego powodu Polska może stracić miliony złotych unijnych dotacji, które zostały nam przyznane na modernizację taboru.

Najbardziej zagrożony jest wart 1,32 mld zł przetarg na 20 pociągów Dart dla InterCity, które pierwotnie miały trafić do przewoźnika do 30 października br. Jak donosi „Rzeczpospolita”, Pesa przyznała, że 14 składów wciąż znajduje się w montażu.

>>> Czytaj też: Międzynarodowe problemy Pesy. Koncern udławi się własnym sukcesem?

Reklama

- Jeśli nie otrzymamy wszystkich pociągów, kontrakt będzie nieważny – ostrzega Beata Czemerajda z Biura Komunikacji i PR InterCity w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Eksperci szacują, że w wyniku opóźnienia dostaw Dartów przepadnie 570 mln zł dotacji z UE, które otrzymałaby Polska, gdyby kontrakt został zrealizowany w terminie. Na takim obrocie spraw straci przede wszystkim sama Pesa, która za swoje pociągi dostanie mniej pieniędzy.

Problemy Pesy nie dotyczą jednak jedynie Dartów. Bydgoski producent ma również kłopoty z realizacją dostaw tramwajów dla polskich miast. Chodzi między innymi o kontrakt na tramwaje Twist dla Krakowa oraz Swing dla Łodzi.

>>> Czytaj więcej w „Rzeczpospolitej”