W PRL-u jej maszyny były obecne w większości polskich gospodarstw. Dziś stara się odbudować dawną renomę i kusi kolejnych klientów - także poza granicami Polski.

Mowa o firmie Ursus - jedynym krajowym producencie ciągników.

Rocznie firma produkuje 1200 ciągników i kilka tysięcy maszyn rolniczych. Produkcja i przychody wzrastają z każdym rokiem. W dużej mierze dzięki kontraktom w Afryce - tłumaczy prezes Ursusa, Karol Zarajczyk.

Firma realizuje właśnie zamówienia w ramach dwóch kontraktów do Etiopii. Niedawno porozumiała się także z odbiorcą z Tanzanii. Obecnie wartość umów zagranicznych przekracza 85 milionów dolarów i jest wyższa od całkowitej wartości przychodów firmy z ubiegłego roku. Zarząd Ursusa liczy również na wzrost sprzedaży krajowej - między innymi dzięki szybszym wypłatom pieniędzy unijnych dla rolników z nowej puli Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

W pozyskiwaniu nowych kontrahentów w Afryce, Ursusowi pomaga Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Jej prezes Sławomir Majman podkreśla, że rządowe wsparcie dla naszych firm jest niezbędne na nowych i rozwijających się rynkach. Niezależnie od jakości towarów oraz intensywności działań, są kraje, gdzie biznes jest ściśle połączony z polityką. Takim regionem jest właśnie Czarny Ląd. Bez wsparcia rządowej instytucji, w tym wypadku PAIiIZ, Ursus stałby na gorszej pozycji negocjacyjnej - wyjaśnia Majman.

Reklama

Ursus planuje również rozszerzenie swojego katalogu o produkcję autobusów i trolejbusów.

>>> Czytaj też: Ekspansja polskiej spółki. Lotos Kolej wjeżdża jutro do Niemiec