Ubiegłotygodniowa deklaracja ze strony amerykańskiej Rezerwy Federalnej o tym, że wciąż niewykluczony jest scenariusz tegorocznej podwyżki stóp procentowych, pogrążyła notowania złota. Cena tego kruszcu spadała w drugiej połowie ubiegłego tygodnia i kontynuowała zniżkową tendencję także na początku bieżącego tygodnia. Wczoraj notowania złota zakończyły sesję na poziomie 1133 USD za uncję, podczas gdy jeszcze w połowie października otarły się o opór w okolicach 1190 USD za uncję.

Dzisiaj rano cena złota delikatnie rośnie, lecz wciąż porusza się w okolicach najniższego poziomu od niemal miesiąca. Co więcej, perspektywy dla rynku metali szlachetnych nie są optymistyczne. Pomijając kwestie komunikatu Fed, silnego dolara czy ostatnich wzrostów na amerykańskim rynku akcji, warto także zwrócić uwagę na niewielki popyt na złoto ze strony inwestorów. Popyt na ten kruszec w formie fizycznej w Azji nie jest tak duży, jak można byłoby się spodziewać w tym okresie w roku, z kolei aktywa funduszy ETF opartych o złoto topnieją. Największy globalny fundusz ETF oparty o złoto, SPDR Gold Trust, nie zanotował ani jednego dziennego przypływu od 19 października, a wczoraj jego aktywa spadły do najniższego poziomu od trzech tygodni.

Obecnie najbliższym poziomem wsparcia dla cen złota jest rejon 1131 USD za uncję. Jeśli zostanie on pokonany, to kolejną barierą będzie poziom 1123 USD za uncję.

W ostatnich dniach wraz z cenami złota spadają także notowania srebra. Na przełomie minionego i bieżącego tygodnia cena tego surowca spadła poniżej poziomu 15,50 USD za uncję, służącego wcześniej za istotny poziom wsparcia. Dzisiaj rano notowania tego surowca kontynuują zniżkę, oscylując tuż poniżej poziomu 15,40 USD za uncję.

Reklama

Spadek cen srebra poniżej 15,50 USD za uncję oznacza wyjście cen tego metalu dołem z wcześniejszej kilkutygodniowej konsolidacji. Oznacza to, że zniżka może przyspieszyć i sięgnąć co najmniej poziomu 15 USD za uncję.