Jutro pierwsza relokacja uchodźców, przebywających w Grecji. 30 osób zostanie przetransportowanych do Luksemburga w ramach unijnego systemu rozmieszczania migrantów.

Jak poinformowała rzeczniczka Komisji Mina Andreeva, uchodźcy zostali przygotowani do wyjazdu na wyspie Lesbos, gdzie utworzono tzw. hot-spot, czyli miejsce identyfikacji i rejestracji migrantów. "Samolot z uchodźcami wyruszy z Aten, ale jak wiadomo jedynym funkcjonującym obecnie hot-spotem w Grecji jest ten na wyspie Lesbos i to tam wysłannicy Komisji i unijnych agencji pracowali z władzami greckimi i luksemburską prezydencją, aby poinformować uchodźców, gdzie mogą zostać przewiezieni, i rozmawiać z nimi o tym, gdyż nikogo nie chcemy do niczego zmuszać" - powiedziała Andreeva.

Na lotnisku w Atenach mają być jutro obecni m.in. komisarz ds. migracji Dimitris Avramopoulos, premier Grecji Aleksis Tsipras oraz minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn. Wcześniej przewieziono 86 uchodźców z Włoch do Szwecji i Finlandii.

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, szef Rady Europejskiej Donald Tusk i premier Luksemburga Xavier Bettel wezwali państwa członkowskie do wypełniania zobowiązań dotyczących uchodźców. Pod koniec ubiegłego tygodnia przesłali do unijnych stolic list w tej sprawie. Poinformowano w nim, w jaki sposób kraje realizują podjęte wcześniej decyzje.

Okazuje się, że zwlekają zarówno z działaniami w ramach systemu rozmieszczania uchodźców na terenie Wspólnoty, jak i z wpłatami na pomoc migrantom. Najwięcej - ponad miliard siedemset milionów euro - brakuje na specjalny fundusz dla Afryki. „Testem tego, w jaki sposób umiemy odpowiadać na największe problemy naszego społeczeństwa, będzie to, jak będziemy wywiązywać się z naszych obietnic. Uważamy, że spełnianie podjętych przez nas zobowiązań to największy sprawdzian, przed jakim stoimy" - napisali we wspólnym liście przywódcy.

Reklama

Do konkretnych działań w walce z kryzysem migracyjnym państwa członkowskie zobowiązały się we wrześniu.