Od piątku urządzenia pomiarowe wskazują przynajmniej czterokrotne przekroczenia norm stężenia szkodliwych pyłów. Mimo to władze miasta dopiero wczoraj wydały ostrzeżenie dla mieszkańców, a dziś zapowiedziały podjęcie działań.

Prezydent Krakowa zaapelował do mieszkańców o korzystanie z transportu zbiorowego i zaprzestanie palenia w kominkach. Zapowiedział ograniczenie wjazdu samochodów powyżej 3,5 tony do centrum miasta. Nie wiadomo jednak, od kiedy ograniczenie zacznie obowiązywać, ponieważ plan organizacji ruchu po opracowaniu przez miejskie służby musi jeszcze zaopiniować policja. „Wszystko pozostaje w sferze apeli, winsoków i deklaracji, a potrzebne są działania natychmiastowe, ponieważ stan powietrza zagraża zdrowiu mieszkańców” - mówi Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Antysmogowi aktywiści mają dość bezczynności władz i zapowiadają protest w walce o czyste powietrze.

>>> Czytaj też: Berlin miał być dla nich rajem, teraz chcą uciekać. Uchodźcy nie chcą się integrować z Niemcami