Dziennik „Financial Times” sugeruje, że Arabia Saudyjska nie ma zamiaru ograniczać wydobycia. Zdaniem analityków oznacza to, że na rynek będzie
nadal trafiało dużo taniego surowca.

>>> Czytaj też: Opóźnia się ocena greckich reform. Fundusze pomocowe wciąż zablokowane

Ponieważ Rosja wypiera Arabię Saudyjską jako dostawcę ropy do Chin, Saudyjczycy starają się sprzedawać jak najwięcej surowca w Europie - ostatnio Polsce czy Szwecji, podkreśla agencja Reuters. Baryłka ropy kosztuje teraz niecałe 48 dolarów - to ponad połowę mniej niż w zeszłym roku.

>>> Czytaj też: Branży naftowej grozi zapaść. Potrzebuje nowego modelu rozwoju

Reklama