Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Urodziny Naszej Klasy. Pamiętasz serwisy, które zawojowały polski internet?

11 listopada 2015, 13:31
Jeszcze większy sukces i jeszcze większy upadek zanotował ten amerykański serwis założony w 2003 roku przez Toma Andresona i Chrisa DeWolfe'a. To był prawdziwy hit. Serwis, który naprawdę zmienił to jak patrzyliśmy na internet i jego funkcje społecznościowe. Okazało się, że nie trzeba mieć prywatnej strony www by pokazywać siebie, swoje dokonania, pasje i umiejętności. Na profilu na MySpace każdy mógł napisać o o sobie i swoich zainteresowaniach, tworzyć własne galerie zdjęć, prowadzić bloga, oraz udostępniać dokonania muzyczne. I właśnie te muzyczne możliwości napędzały serwis, który zaczął wyrastać na platformę do promowania swojej działalności. To dzięki niemu przebił się choćby zespół Arctic Monkeys. Potencjał serwisu w 2005 roku roku docenił medialny potentat Rupert Murdoch, który za serwis zapłacił aż 580 milionów dolarów. Dziś takie sumy już nie zaskakują ale dziesięć lat temu to była naprawdę szokująco dużo jak za portal internetowy. To był właśnie szczytowy moment dla tego serwisu. Do tego stopnia, że tygodnik Time uznał go wraz z YouTube i Wikipedią jako „społeczność internetową” za „Człowieka roku 2006”. Zaczęła się ekspansja na świat. Nawet w Polsce w 2008 roku pojawiło się biuro tego serwisu - ale szybko bo już po nie całym roku zostało zamknięte. Także i dla MySpace niestety początkiem końca okazała się ekspansja Facebooka, ale także YouTube. Na obu tych serwisach internauci mogli znacznie lepiej promować swoją działalność. Z MySpace fani zaczęli uciekać. I tak w 2011 roku serwis został przejęty przez nowego właściciela - spółkę Specific Media za zaledwie 35 mln dolarów. Wydawało się, że to może być dobra wiadomość. W końcu jednym z inwestorów był Justin Timbarlake, który miał zadbać o ponowne wypromowanie portalu. I rzeczywiście na początku było znowu o nim głośno ale jednak nie odbudowało swojego dawnego sukcesu. Historia MySpace jakiś czas temu zainspirowała badaczy z Princeton University, którzy przestudiowali dynamikę rozwoju sieci społecznościowych z wykorzystaniem modeli stosowanych w epidemiologii. Według nich to wręcz idealny przykład modelu szybkiego wzrostu od 2003 do 2005 roku ze szczytem w 2007 roku (300 mln użytkowników i wycenę na poziomie 1,2 mld dolarów), by zacząć upadać od 2009 roku i zostać niemal całkiem zapomnianym po roku 2011 roku.
Jeszcze większy sukces i jeszcze większy upadek zanotował ten amerykański serwis założony w 2003 roku przez Toma Andresona i Chrisa DeWolfe'a. To był prawdziwy hit. Serwis, który naprawdę zmienił to jak patrzyliśmy na internet i jego funkcje społecznościowe. Okazało się, że nie trzeba mieć prywatnej strony www by pokazywać siebie, swoje dokonania, pasje i umiejętności. Na profilu na MySpace każdy mógł napisać o o sobie i swoich zainteresowaniach, tworzyć własne galerie zdjęć, prowadzić bloga, oraz udostępniać dokonania muzyczne. I właśnie te muzyczne możliwości napędzały serwis, który zaczął wyrastać na platformę do promowania swojej działalności. To dzięki niemu przebił się choćby zespół Arctic Monkeys. Potencjał serwisu w 2005 roku roku docenił medialny potentat Rupert Murdoch, który za serwis zapłacił aż 580 milionów dolarów. Dziś takie sumy już nie zaskakują ale dziesięć lat temu to była naprawdę szokująco dużo jak za portal internetowy. To był właśnie szczytowy moment dla tego serwisu. Do tego stopnia, że tygodnik Time uznał go wraz z YouTube i Wikipedią jako „społeczność internetową” za „Człowieka roku 2006”. Zaczęła się ekspansja na świat. Nawet w Polsce w 2008 roku pojawiło się biuro tego serwisu - ale szybko bo już po nie całym roku zostało zamknięte. Także i dla MySpace niestety początkiem końca okazała się ekspansja Facebooka, ale także YouTube. Na obu tych serwisach internauci mogli znacznie lepiej promować swoją działalność. Z MySpace fani zaczęli uciekać. I tak w 2011 roku serwis został przejęty przez nowego właściciela - spółkę Specific Media za zaledwie 35 mln dolarów. Wydawało się, że to może być dobra wiadomość. W końcu jednym z inwestorów był Justin Timbarlake, który miał zadbać o ponowne wypromowanie portalu. I rzeczywiście na początku było znowu o nim głośno ale jednak nie odbudowało swojego dawnego sukcesu. Historia MySpace jakiś czas temu zainspirowała badaczy z Princeton University, którzy przestudiowali dynamikę rozwoju sieci społecznościowych z wykorzystaniem modeli stosowanych w epidemiologii. Według nich to wręcz idealny przykład modelu szybkiego wzrostu od 2003 do 2005 roku ze szczytem w 2007 roku (300 mln użytkowników i wycenę na poziomie 1,2 mld dolarów), by zacząć upadać od 2009 roku i zostać niemal całkiem zapomnianym po roku 2011 roku. / Bloomberg / DANIEL ACKER
W środę Nasza Klasa świętowała swoje urodziny. Mało kto jednak o nich pamiętał, podobnie jak i o innych serwisach, które kiedyś rządziły duszami internatów.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
image for background

Przejdź do strony głównej