Nie wiadomo, czy wśród ofiar zamachów terrorystycznych w Paryżu byli Polacy. Attache prasowy polskiej ambasady w stolicy Francji Piotr Błoński powiedział IAR, że na razie nie ma takich informacji, ale być może jest za wcześnie mówić o narodowości poszkodowanych, bo trwa akcja ratunkowa.

Więcej ma być wiadomo za kilka godzin.

Jak dodał Piotr Błoński, w mieście obowiązuje najwyższy poziom alertu terrorystycznego, przygotowany wiele lat temu na okoliczność serii ataków terrorystycznych. Na ulicach widać dużo policji, władze wysłały również wojsko, co chwila słychać też odgłosy przejeżdżających karetek. Rozmówca IAR podkreślił, że najtrudniejsza sytuacja panuje w miejscach w których doszło do zamachów. Nieczynne jest metro i komunikacja miejska, a władze zakazały opuszczania tych rejonów. Stąd liczne gesty solidarności mieszkańców Paryża, pomagających tym, którzy nie mogą wrócić do domu.

Według ostatnich doniesień, w wyniku skoordynowanych ataków terrorystycznych w Paryżu zginęło co najmniej 140 osób.

>>> Czytaj też: Seria zamachów na Paryż. Francja zamyka granice i wprowadza stan wyjątkowy

Reklama