- Celem terrorystów było zadanie jak najbardziej bolesnego ciosu Francji - mówi w rozmowie z IAR profesor Michał Chorośnicki z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Eksperta do spraw bezpieczeństwa międzynarodowego nie dziwi, że celem ataku stał się właśnie Paryż. Zwraca uwagę, że Francja we wszystkich konfliktach stawała przeciwko dżihadystom.

Profesor Chorośnicki dodaje, że Francja w ostatnim czasie zainwestowała w służby antyterrorystyczne. Jak zaznaczył, ściągnięcie oddziału szturmowego zajęło kilkadziesiąt minut, działał on sprawnie.

W stolicy Francji w wyniku serii ataków zginęło co najmniej 127 osób.

>>> Czytaj też: Seria zamachów na Paryż. Francja zamyka granice i wprowadza stan wyjątkowy

Reklama