Władze największych amerykańskich miast, w obawie przed skoordynowanymi działaniami terrorystów, wzmocniły środki bezpieczeństwa na ulicach.

Władze największych amerykańskich miast, w obawie przed skoordynowanymi działaniami terrorystów, wzmocniły środki bezpieczeństwa na ulicach. W związku z serią ataków w Paryżu nie zdecydowano się jednak podnieść poziomu zagrożenia w całym kraju.

Amerykańskie władze zdecydowały o wzmocnieniu ochrony francuskiej ambasady oraz ośrodków konsularnych tego kraju znajdujących się w Stanach Zjednoczonych. Departament policji w Nowym Jorku wysłał na najbardziej zatłoczone ulice specjalną jednostkę wyposażoną w broń o dużej mocy. Podobnie jest m.in. w takich miastach jak: Boston, Waszyngton, Saint Louis, Houston, Miami czy Chicago. Sekretarz bezpieczeństwa Jeh Jonson podkreślił, że działania te mają dodatkowo zabezpieczyć obywateli. Dodał jednak, że w tej chwili nie ma żadnych konkretnych i wiarygodnych gróźb ataków terrorystycznych ze strony ISIS na terenie USA.
Poziom bezpieczeństwa podniesiono również podczas rozgrywania imprez sportowych. Dodatkowe służby pojawiły się m.in. na meczach ligi NBA, NHL, czy na piątkowym spotkaniu piłkarskiej reprezentacji Stanów Zjednoczonych.