Eskalacja napięcia w Europie sprzyja Rosji. Tak na pytanie o to, kto zyskuje na szoku po atakach terrorystycznych w Paryżu, odpowiada politolog Zbigniew Pisarski. W opinii rozmówcy IAR, wiarygodność Rosji w walce z terroryzmem Państwa Islamskiego jest "co najmniej wątpliwa".

Komentator spodziewa się, że zamierzonym efektem długoplanowych działań Moskwy na Bliskim Wschodzie, w rejonie objętym wpływami ISIS, będzie zmiana układu sił politycznych w Europie. Kiedy Francja wpadnie w ręce środowisk prawicowych pani Marine Le Pen, czyli Frontu Narodowego, możemy się szybko spodziewać zniesienia sankcji wobec Rosji i odsunięcia sprawy wojny na Ukrainie w niepamięć - przewiduje Pisarski i dodaje: "obawiam się, że sprawy ważne dla nas zejdą na drugi plan".

W ocenie politologa, nie jest też przypadkiem, że ISIS właśnie w Rosji rekrutuje wielu swoich zwolenników, a rosyjski jest trzecim językiem - po arabskim i angielskim - państwa Islamskiego. "ISIS jest tylko narzędziem", podsumowuje komentator.

>>> Czytaj też: Klucz do pokonania Państwa Islamskiego leży w Moskwie?

Reklama