Hiszpańscy piłkarze wczoraj dojechali do Brukseli. Wieczorny trening zespołu odbył się pod wyjątkowym nadzorem policji. Rano drużyna dowiedziała się, że nie wyjdzie na murawę. "Mecz miał się odbyć w Belgii, domyślaliśmy się, że niesie ze sobą ryzyko. Jednak nie przypuszczaliśmy, że zostanie odwołany" - przyznał Luis Uranga, członek hiszpańskiej reprezentacji piłkarskiej.

Przyczyną odwołania jest trwająca w Brukseli obława na Salaha Abdeslama - terrorysty, który w piątek zbiegł z Paryża. Trener hiszpańskiej reprezentacji, Vicente del Bosque zaapelował o kontynuowanie przygotowań do przyszłorocznych piłkarskich Mistrzostw Europy we Francji. Podkreślił, że rezygnacja z rozgrywek byłaby zwycięstwem terrorystów.

>>> Czytaj też: 600 km korków, wojsko i policja na ulicach. Oto nowa francuska rzeczywistość