Jak czytamy, propozycja Waszczykowskiego wcale nie jest niedorzeczna. Szef polskiej dyplomacji ma rację, przynajmniej z trzech powodów. Po pierwsze, sytuacji w Syrii nie opanuje się bez udziału wojsk lądowych. Po drugie, inwazja wojsk zachodnich tylko wzmocniłaby propagandę Państwa Islamskiego. Po trzecie, trudno wyobrazić sobie, aby młodzi Niemcy bili się o Aleppo, a syryjscy mężczyźni w Niemczech tylko czekali na wynik.

Jak czytamy, niemieccy dziennikarze nie lubią być pouczani na temat światowej polityki przez Polskę czy inne kraje ze wschodniej Europy, dlatego na Waszczykowskiego szybko spadła zjadliwa krytyka. Polski minister powiedział jednak coś oczywistego, choć popełnił błąd, mówiąc to za wcześnie - ocenia komentator "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".

>>> Czytaj też: Internetowa wojna z ISIS. Hakerzy atakują Państwo Islamskie

Reklama