Rządowe plany oszczędności w resorcie obrony zmieniły się wobec perspektywy bombardowań Państwa Islamskiego na terenie Syrii, zagrożenia ze strony Rosji i zobowiązania do utrzymania wydatków obronnych na poziomie 2 procent PKB, wymaganym przez NATO. Kanclerz skarbu George Osborne powiedział niedzielnej gazecie "The Sunday Times", że Wielka Brytania powinna odrzucić obawy przed interwencją zbrojną i wykazać gotowość do "szerzenia swoich wartości" w świecie.

Kluczem do tego będą dwa budowane obecnie lotniskowce Marynarki Królewskiej: "Queen Elizabeth" i "Prince of Wales". Mają one otrzymać po 14 samolotów F-35 Lightning typu stealth, a w misjach bojowych będą w stanie obsłużyć 39 maszyn. Dalsze F-35 otrzyma lotnictwo RAF. W sumie Brytyjczycy planują nabyć od Lockheeda Martina 138 tych samolotów kosztem około 12 miliardów funtów. "Przyspieszenie tego zakupu wzmocni naszą zdolność reakcji na wszelkie zagrożenia" - powiedział George Osborne "Sunday Timesowi".

>>> Polecamy: Wielka Brytania szykuje się do wojny. Bombardowanie ISIS za dwa tygodnie?

Reklama