Po zestrzeleniu przez Turcję rosyjskiego bombowca, szef dyplomacji Niemiec zaapelował do obu stron o rozwagę. Frank-Walter Steinmeier powiedział, że wiele zależy teraz od reakcji Moskwy i Ankary.

Polityk wyraził nadzieję, że obie stolice będą prowadzić bezpośrednie rozmowy i że są świadome spoczywającej na nich odpowiedzialności.

Frank-Walter Steinmeier dodał, że incydent obciąża międzynarodowe rozmowy na temat pokoju w Syrii. Tureckie wojsko zestrzeliło rosyjski samolot Su-24 twierdząc, że jego pilot naruszył przestrzeń powietrzną Turcji i ignorował ostrzeżenia. Rosjanie zaprzeczają i przekonują, że samolot cały czas znajdował się nad Syrią.

>>> Czytaj też: Putin o zestrzeleniu rosyjskiego Su-24. "To jak nóż w plecy. Będą poważne konsekwencje ze strony Moskwy"