Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym przyniosło proporcjonalne reakcje na dwa wydarzenia, które miały miejsce na szerokim rynku. Najważniejszym wydaje się być incydent na granicy turecko-syryjskiej, który skokowo podbił poziom awersji do ryzyka na rynkach. Sama reakcja widoczna była głównie na TRY, jednak również pozostałe waluty EM, w tym koszyk CEE, znalazły się pod presją. Innym kluczowym wydarzeniem była lokalna korekta na wycenie dolara amerykańskiego, w wyniku czego kwotowania USD/PLN nie oddaliły się znacząco od poziomu 4,00 PLN za dolara. Lokalnie nie obserwowaliśmy reakcji na kolejne pogorszenie perspektyw dla krajowego sektora bankowego (konieczność dopłat do BFG). W szerszym ujęciu obserwujemy utrzymanie presji podażowej na wycenie złotego, jednak wydaje się, iż większość uczestników obrotu czeka na decyzje, zewnętrznych instytucji centralnych – w postaci EBC czy FED. W kraju oczekuje się powrotu do gołębiego nastawienia w polityce monetarnej, jednak inwestorzy zakładają również, iż na 75% FED zdecyduje się na podwyżki stóp już w grudniu. Taki scenariusz pogłębienia dyferencjału stóp procentowych byłby niekorzystny dla PLN z fundamentalnego punktu widzenia.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS zaprezentuje dane dot. bezrobocia w październiku. Rynek oczekuje poziomu 9,6% wobec 9,7% uprzednio. Warto jednak pamiętać, iż w świetle prawdopodobnych zmian m.in. w RPP dane te będą miały ograniczony wpływ na rynek. Ponadto inwestorzy skupią się na danych z USA, gdzie poznamy m.in. dochody i wydatki amerykanów, wnioski o zasiłki czy zamówienia na dobra trwałe.

Z rynkowego punktu widzenia wydarzenia wczorajszej sesji wskazują na prawdopodobną kontynuację zwyżek na EUR/PLN przy jednoczesnym wyhamowaniu wzrostów na USD/PLN. Również w przypadku GBP/PLN wczorajsze sygnały z BoE doprowadziły do dalszej zniżki w kierunku okolic 6,00 PLN. CHF/PLN zgodnie z założeniami odreagował z okolic wsparcia na 3,8976 PLN.

Reklama