Imigranci ekonomiczni, którym odmówiono wpuszczenia z Grecji do Macedonii kontynuują dzisiaj protest. Blokują międzynarodową linię kolejową Saloniki-Skopje-Belgrad w pobliżu przejścia granicznego Gevgelija - Indomeni.

Niektórzy prowadzą głodówkę, inni z zaszytymi ustami trzymają transparenty "prosimy otwórzcie granice", "nadchodzi zima pomóżcie nam". Pochodzący z Iranu, Pakistanu, Maroka, Bangladeszu, Nepalu, i Somalii domagają się od Unii Europejskiej by ta otworzyła dla nich swoje granice podobnie jak dla tych, którzy uciekają przed działaniami wojennymi.

Dziennikarzom powiedzieli, że nie zamierzają wracać, i będą kontynuować protest do skutku czyli otwarcia przez Macedonię granicy. Podkreślają, że nie są " zwierzętami tylko ludźmi", podobnie jak uchodźcy z Syrii, Iraku i Afganistanu, którzy bez problemu mogą przekraczać granice.

Apelują do kanclerz Angeli Merkel, żeby wpłynęła na europejskich przywódców oraz instytucje by im też udzielono pomocy.

18 listopada Słowenia zamknęła granice przed imigrantami ekonomicznymi. Podobnie uczyniły Chorwacja, Serbia i Macedonia.

Reklama

>>> Czytaj też: Merkel: Obecny system nie działa. Waży się przyszłość strefy Schengen