Turecka armia ponownie twierdzi, że ostrzegała załogę zestrzelonego wczoraj rosyjskiego samolotu. Na dowód publikuje materiały audio. Rosyjski pilot zapewnia zaś, że żadnych ostrzeżeń nie słyszał.

Na jednym z opublikowanych przez Turków nagrań słychać komunikat skierowany do załogi rosyjskiego bombowca o tym, że właśnie wkracza w turecką przestrzeń powietrzną i apel o zmianę kursu. Wczoraj Turcja informowała, że ostrzeżenia o użyciu siły wydała dziesięciokrotnie. Dziś jeden z dwóch pilotów maszyny - jedyny, który przeżył - przekonywał, że nie było żadnego ostrzeżenia - ani wizualnego, ani przez radio. Drugiego pilota pojmali dżihadyści z Państwa Islamskiego zabili.

Rosja dziś zapowiedziała, że restrykcjami odpowie Turcji na zestrzelenie samolotu. Na razie wprowadziła rygorystyczne kontrole graniczne dla tureckich towarów.

>>> Czytaj też: Odwet za Su-24. Jak Rosja ukarze Turcję?