W wypowiedzi cytowanej przez CNN Erdogan podkreślił, że tureccy piloci i armia wypełnili swe obowiązki w sytuacji, gdy rosyjski samolot wtargnął we wtorek w przestrzeń powietrzną kraju. Su-24 został zestrzelony, jeden z dwóch członków załogi zginął.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział wcześniej, że jest rozczarowany postawą Turcji w związku z zestrzeleniem samolotu. Putin, przyjmując na Kremlu noty uwierzytelniające od nowych ambasadorów, powtórzył, że traktuje ten incydent jak sprzyjanie terrorystom. Z wypowiedzi rosyjskiego prezydenta wynika, że oczekiwał przeprosin ze strony najwyższych władz Turcji, a także deklaracji zadośćuczynienia, jednak nie doczekał się. Władimir Putin nazwał incydent z zestrzeleniem samolotu przestępstwem i dodał, że „zdarzenie takie jak to przeczy zdrowemu rozsądkowi”. „Terrorystów, ich handel ropą, ludźmi, dziełami sztuki i bronią ktoś wspiera i zarabia na tym miliardy dolarów” - stwierdził gospodarz Kremla.

W opinii rosyjskiego przywódcy, Turcja doprowadziła kontakty z Rosją w ślepą uliczkę. Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Moskwa nie będzie stosować odwetu wobec Ankary i nie nałoży embarga na handel z Turcją. Tymczasem premier Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że jego rząd zamierza zamrozić umowy inwestycyjne podpisane z tureckimi władzami i firmami.

>>> Czytaj też: Rosja wykrwawia się na wielu frontach. Osaczony Putin zaatakuje?

Reklama