W piątek do Świnoujścia przypłynie pierwszy statek z dostawą skroplonego gazu ziemnego. Ponad 200 tysięcy metrów sześciennych surowca zostanie wykorzystane do uruchomienia gazoportu.

Statek z LNG jest już w drodze. To gigant - ma 315 metrów długości i 50 metrów szerokości. Pod pokładem ma wtłoczone 200 tysięcy metrów sześciennych skroplonego paliwa, czyli około 120 milionów metrów sześciennych gazu ziemnego. Surowiec posłuży do schłodzenia i rozruchu terminala.

Biuro prasowe Polskiego LNG - inwestora terminalu - potwierdziło w rozmowie z IAR, że pierwsza, historyczna dostawa skroplonego gazu do Polski dotrze za 4 dni. Na tę chwilę nie przewidziano, żadnych specjalnych uroczystości z udziałem polityków. Surowiec dostarczy największy producent LNG na świecie oraz operator największej floty metanowców - firma Qatargas. Kolejny statek ma przypłynąć w pierwszym kwartale przyszłego roku. Wówczas będą przeprowadzane dalsze testy i próby eksploatacyjne. Pierwsze komercyjne dostawy gazu mają się rozpocząć w połowie przyszłego roku.

Dzięki gazoportowi będzie można zapewnić jedną trzecią polskiego zapotrzebowania na gaz. W przypadku rozbudowy obiektu zdolność regazyfikacyjna terminalu wyniesie 7,5 mld m3 rocznie, co odpowiada połowie zapotrzebowania naszego kraju na ten surowiec.

>>> Czytaj też: Ceny ropy spadną o kolejne 50 proc.? Równowaga na rynku jest zaburzona

Reklama