Oba wskaźniki to standard na rynku surowcowym, ale w sytuacji, gdy kurs ropy jest mocno niestabilny (po tym, jak OPEC postanowił nie ograniczać produkcji), mogą mieć większy niż zwykle wpływ na notowania.

Kilka danych będzie dzisiaj wartych uwagi: PKB za III kw. dla strefy euro pozwoli dokładniej ocenić, czy EBC ogłaszając w ubiegłym tygodniu swoje decyzje dotyczące luzowania polityki monetarnej był racjonalny, za bardzo ostrożny czy kunktatorski. Pół godziny wcześniej, o 10.30, Brytyjczycy opublikują dane o produkcji przemysłowej – będzie to ostatnia ważna publikacja przed czwartkową decyzją Bank of England w sprawie stóp procentowych.

Piętno zarówno na rynku walutowym, jak i akcjach, odcisną opublikowane już dane z Azji: słaby bilans handlowy z Chin, i zaskakująco dobra rewizja PKB Japonii za trzeci kwartał. Chińskie dane mocno ruszyły indeksami w Azji, i przypomniały, że Państwo Środka może być źródłem globalnych niepokojów (ciekawe, czy Fed będzie o tym pamiętał podejmując decyzję w sprawie stóp 16 grudnia). Japończycy z kolei umocnili jena, a przy okazji zwrócili uwagę, że tak duża różnica między wstępnymi oraz ostatecznymi danymi (miała być recesja na poziomie minus 0,8 proc. w relacji kwartał do kwartału, a wyszło odwrotnie) może świadczyć o błędach w zbieraniu informacji o gospodarce.

>>> Czytaj też: Ropa poniżej 40 dol. za baryłkę. Co dalej z cenami surowca?

Reklama