Trwająca w Paryżu klimatyczna konferencja COP21 przedłuży się o jeden dzień - podała agencja AFP powołując się na źródła we francuskiej prezydencji szczytu.

Ostateczna wersja negocjowanego traktatu ma być opublikowana nie dziś, tylko jutro. Negocjatorzy pracowali przez całą noc. Wiele delegacji mówiło o postępach w rozmowach.

„Chcemy, by rezultaty były solidne. Chcemy, by efekty były uczciwe, zrównoważone, ambitne i prawnie wiążące. Taki jest nasz cel. Chcemy, by wyniki negocjacji mogły poprowadzić świat w kierunku niskowęglowej przyszłości, by wyznaczały kierunek naszego życia i naszej gospodarki” - mówił wiceprzewodniczący chińskiej delegacji Gao Feng. Najnowsza robocza wersja traktatu ma 27 stron i zawiera 50 spornych kwestii.

Wcześniej było ich dziewięćset. Kością niezgody jest na przykład pomoc klimatyczna bogatych krajów dla biednych. Ciągle nie wiadomo, które państwa zostaną uznane za zamożne, a które za wymagające pomocy i ile ci bogatsi będą mieli płacić. Traktat ma obowiązywać od roku 2020.

>>> Czytaj też: Terminale LNG, kable warte miliardy. To koniec dominacji Rosji w regionie Bałtyku

Reklama