Autor artykułu podkreśla, że spornym punktem jest zamiar ograniczenia mieszkającym na wyspach imigrantom, w tym Polakom, świadczeń socjalnych.

"David Cameron chciał zdobyć w Europie poparcie dla planu reform i wrócić do Londynu jako konkwistador, który zapewnia swoim obywatelom lepsze warunki w Unii Europejskiej. Tak się jednak nie dzieje" - twierdzi autor artykułu. Przypomina, że brytyjski premier i szefowa polskiego rządu Beata Szydło reprezentują podobne stanowiska partyjne. Oba ugrupowania - jak to określił publicysta - "dokręcają śrubki UE" odrzucając wprowadzenie euro i domagając się większej autonomii państw członkowskich wobec Brukseli.

Jednak - jak dowiadujemy się z "El Pais" - Polska nie może przystać na plan Camerona, bo jej obywatele są drugą po Hindusach, najliczniejszą grupą obcokrajowców w Wielkiej Brytanii.

Hiszpański dziennik informuje, że podczas konferencji prasowej Beata Szydło opowiedziała się za przynależnością Wysp Brytyjskich do zreformowanej Unii Europejskiej. Jednak nie kosztem 850 tysięcy mieszkających tam Polaków.

Reklama

>>> Czytaj też: Brytyjskie media: Cameron wraca z Warszawy na tarczy