Nie oznacza to jednak, że Frontowi Narodowemu nie udało się wprowadzić do władz regionalnych swoich radnych. Jest ich znaczna liczba, chociaż teraz, po opublikowaniu wstępnych danych, trudno jest ostatecznie ustalić ilu ich jest. Wyniki sugerują, że w co najmniej czterech regionach wygrali socjaliści - triumfując na południu Francji i w centrum kraju, zaś prawica wygrała na wschodzie, na północy i w Normandii, zdobywając co najmniej siedem regionów.

Najbardziej zacięta walka toczyła się o stołeczny region Ile-de-France, gdzie kandydat socjalistów Claude Bartolone o włos, o dwa procent, przegrał z przedstawicielką republikańskiej opozycji Valerii Pecresse.

>>>>Czytaj więcej: "Der Spiegel":Kaczyński chce zmienić Polskę na wzór węgierski

Oceniając wysoką frekwencję i fakt, iż Francuzi wyhamowali pęd Frontu Narodowego do władzy, były premier, Republikanin Alain Juppe uznał to za znak, iż francuska demokracja "jest w bardzo dobrym stanie".

Reklama