Faymann stwierdził, że solidarność w Europie nie jest ulicą jednokierunkową. Kraje, które dostają z unijnego budżetu więcej pieniędzy niż do niego wpłacają, nie powinny odwracać się od pomysłu rozdziału uchodźców. Jak dodał, ten kto tak postępuje, stawia pod znakiem zapytania cały unijny budżet, a krajom takim jak Austria będzie trudno nadal wpłacać do niego tyle pieniędzy co obecnie.

Austriacki kanclerz zauważył, że w przyszłym roku Unii ma dokonać przeglądu obowiązujących ram finansowych. Jak powiedział, będzie to okazja, aby sprawdzić, które kraje zachowały się w kryzysie migracyjnym wyjątkowo niesolidarnie.

>>> Czytaj też: Europa tonie w morzu imigrantów. Zobacz najnowsze dane Eurostatu

Schulz: Miniszczyt ws. uchodźców to wyraz braku solidarności w UE

Reklama

Miniszczyt w sprawie uchodźców to wynik braku solidarności w Unii Europejskiej. Tak uważa szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Odniósł się on w ten sposób do dzisiejszego spotkania liderów niektórych krajów Wspólnoty, które są gotowe do przyjęcia uchodźców z Turcji. Wśród nich są między innymi kanclerze Austrii, Niemiec oraz szefowie rządów państw Beneluksu.

Zdaniem Martina Schulza takie spotkania w wąskim gronie świadczą o niemocy wspólnych działań w Unii wobec problemu uchodźców. "To nie jest wyraz podziału w Unii, to wynik braku przygotowania Wspólnoty do wspólnego rozwiązania tego problemu, to logiczna konsekwencja braku solidarności w Unii Europejskiej" - powiedział Schulz.

Z informacji Komisji Europejskiej wynika, że udział w rozmowach zapowiedziało łącznie 11 przywódców.