Zanieczyszczenie powietrza nie przekroczyło jeszcze poziomu alarmowego. Jednak mieszkańcy Tibidabo - najwyższego wzgórza miasta - od tygodnia alarmowali, że patrząc z daleka na metropolię widać osnuwający ją smog. Między innymi dlatego, że w mieście nie wieje wiatr, a od 45 dni nie pada deszcz.

Lekarze przypominają, że gorzej czuć się mogą chorzy na serce i drogi oddechowe. Lubiących biegać poprosili zaś o wstrzymanie się od joggingu. Jadący do Barcelony kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Przez ograniczenia prędkości na autostradach dojazdowych ustawiają się od rana korki.

Jeśli zmniejszenie prędkości jazdy nie poprawi jakości powietrza, władze Barcelony nie wykluczają, że - wzorem Madrytu - ograniczą ruch samochodów w centrum miasta.

Reklama