Były szef Volkswagena we wrześniu tego roku w atmosferze skandalu odszedł ze stanowiska. Na czele koncernu motoryzacyjnego stanął Matthias Mueller. Jak donosi niemiecki dziennik „Handelsblatt", umowa z 68-letnim Martinem Winterkornem wciąż nie została jednak zmieniona i aż do końca 2016 roku będzie on otrzymywał pełną pensję. Dopiero wtedy kończy się jego kontrakt menedżerski. Roczne zarobki byłego szefa Volkswagena sięgają 15 mln euro. To najwyższa pensja wśród wszystkich prezesów niemieckich spółek giełdowych.

Problemy Volkswagena rozpoczęły się, gdy wyszły na jaw informacje o wadliwym oprogramowaniu instalowanych w autach tej marki, które fałszowało dane o emisji spalin. Władze koncernu zapowiedziały uruchomienie na początku 2016 r. gigantycznej akcji serwisowej. W całej Europie do warsztatów będzie musiało przyjechać ok. 8,6 mln samochodów z silnikiem diesla. Niewykluczone, że Volkswagen będzie musiał naprawić także samochody poza Europą, gdzie sprzedano około dwóch i pół miliona pojazdów z oszukującymi silnikami.

Według szacunków analityków, afera spalinowa może oznaczać dla koncernu nawet kilkadziesiąt miliardów euro strat. Tygodnik „Der Spiegel” pisał niedawno, że w skandal było zamieszanych nawet 30 menedżerów. Doniesień tych nie potwierdza jednak nowy szef Volkswagena Matthais Mueller, który poinformował, że do tej pory w związku z aferą spalinową w firmie zawieszono tylko czterech pracowników.

>>> Czytaj też: Volkswagen w głębokim kryzysie. Koncern liczy straty, ucierpi cała gospodarka Niemiec

Reklama