Najpierw spadki chińskich indeksów giełdowych o 7 procent, później wstrzymanie notowań. Z państwa środka dochodzą złe wieści dla gospodarki.

Analityk biura maklerskiego TMS, Tomasz Wiśniewski podkreśla, że sytuacja jest nadzwyczajna, ponieważ to najgorszy giełdowy start od kilkunastu lat. Według niego, takich spadków w nadchodzących miesiącach może być więcej. Rozmówca IAR podkreśla, że sytuacja w Chinach dla polskiego rynku i inwestorów oznacza dużą niepewność. Spadki mogą oznaczać kontynuację bessy na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

>>> Czytaj więcej: Tąpnięcie na chińskiej giełdzie. Wstrzymano dzisiejsze notowania

Ekspert przypomina, że chińskie władze dążą do tego, żeby tamtejsza gospodarka rozwijała się w tempie około 7 procent rocznie. Jego zdaniem, negatywne niespodzianki będą się jednak powtarzać. Jako przykład podaje indeks wyprzedzający dla przemysłu opublikowany w nocy. Indeks PMI dla chińskiego przemysłu wyniósł 48,2 punktu. Wartość wskaźnika, który eksperci traktują jako wyprzedzający koniunkturę, jest poniżej 50 punktów. To oznacza, że sytuacja gospodarcza w państwie środka pogarsza się.