To już druga w tym tygodniu taka sytuacja, gdy trzeba było wstrzymać handel na giełdach.

"Teraz na rynkach dominują obawy" - mówi Gordon Kwan, analityk Nomura w Hongkongu. "Rynki boją się, że deprecjacja chińskiego juana spowoduje dalsze osłabienie w tamtejszej gospodarce" - dodaje.

Angus Nicholson, analityk rynkowy w IG Markets Ltd. wskazuje, że ostre osłabienie juana wywołuje moc strachu na rynkach o to, w jakim kierunku podąży gospodarka Chin i co o tym myśli chiński bank centralny.

"Bank centralny Chin i inne duże instytucje powinny wiedzieć dużo lepiej, co się tam dzieje, niż my" - mówi Nicholson.

Reklama

"Boimy się, że sprawy wyglądają dużo gorzej niż wynika to z publikowanych oficjalnie danych makro w Chinach" - dodaje.