Ustawa imigracyjna z 1998 roku uznawała za przestępstwo nielegalne przekroczenie włoskiej granicy. Groziła za to kara grzywny od pięciu do dziesięciu tysięcy euro, którą w razie niewypłacalności skazanego można było zamienić na pozbawienie wolności od roku do pięciu lat.

I właśnie nieskuteczność tych kar, które w zamierzeniu ustawodawcy miały położyć kres nielegalnej imigracji, jest głównym argumentem, przemawiającym za uchyleniem tego przestępstwa. Dodatkowo - jak twierdzą prokuratorzy z szefem krajowej prokuratury do walki z mafią i terroryzmem Franco Robertim - utrudnia im to ściganie przewoźników imigrantów. Występując w charakterze oskarżonych - o nielegalne przekroczenie granicy - imigranci nie chcą współpracować z wymiarem sprawiedliwości.

>>> Czytaj też: Grecja zmienia politykę wobec imigrantów. "To będzie sygnałem, że droga do Europy jest zamknięta"