Notowania amerykańskiego surowca gatunku WTI pozostają poniżej poziomu 33 USD za baryłkę. Po zejściu cen ropy naftowej poniżej ważnej bariery technicznej w postaci minimum z przełomu lat 2008 i 2009, inwestorzy jeszcze bardziej pesymistycznie oceniają przyszłość notowań tego surowca. Morgan Stanley dzisiaj ocenił, że zejście poniżej 30 USD za baryłkę jest możliwe, a już wcześniej Goldman Sachs prognozował, że notowania ropy naftowej mogą dotrzeć do poziomu 20 USD za baryłkę.

Jednocześnie m.in. Barclays zwraca uwagę na to, że o ile sytuacja po stronie podaży na rynku ropy naftowej jest trudna od dłuższego czasu, to także dane dotyczące popytu na ropę ostatnio się pogorszyły. Przez ostatnich kilkanaście miesięcy pewnym wsparciem dla cen ropy naftowej były bowiem dane z Chin, pokazujące duży import ropy naftowej do tego kraju. Jednak w listopadzie import ropy naftowej do Chin w ujęciu rdr spadł po raz pierwszy od lipca 2014 r., co może być początkiem nowej negatywnej tendencji.

Dodatkowo, dane amerykańskiej Commodity Futures Trading Commission (CFTC) pokazały, że na początku bieżącego roku inwestorzy zwiększali krótkie pozycje na rynku ropy naftowej. Przy obecnych nastrojach rynkowych i słabych danych fundamentalnych, dalsze osuwanie się cen ropy naftowej w dół jest prawdopodobne. Najbliższe istotne bariery techniczne dla ropy WTI to 32 USD i 30 USD za baryłkę.

Cena miedzi w USA poniżej bariery 2 USD za funt

Reklama

Bieżący tydzień rozpoczął się fatalnie na rynku miedzi. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych spadła poniżej technicznej i psychologicznej bariery 2 USD za funt, co oznacza zejście do najniższego poziomu od 2005 r. Główną przyczyną wyjątkowej słabości tego rynku przez ostatnie kilka dni są zniżki na chińskich rynkach akcji. W poniedziałek tamtejsze akcyjne indeksy znów tąpnęły (główny indeks w Szanghaju spadł o ponad 5%), co bezpośrednio wynikało ze słabszych od oczekiwań danych dotyczących inflacji, które pojawiły się w Chinach w weekend.

Jeśli notowania miedzi w najbliższych dniach nie odbiją na północ, by znaleźć się powyżej poziomu 2 USD za funt, będzie to oznaczało otwartą drogę do kolejnego wyraźnego ruchu spadkowego na wykresie tego surowca. Największym czynnikiem ryzyka na tym rynku pozostają Chiny.

Przedstawiciel Centrum Badań nad Rozwojem przy Radzie Państwowej Chin podał, że Chiny będą miały trudności z utrzymaniem wzrostu gospodarczego przekraczającym 6,5% w latach 2016-2020. Biorąc pod uwagę fakt, że Chiny generują około połowę globalnego popytu na miedź, słabość chińskiej gospodarki może jeszcze przez dłuższy czas negatywnie wpływać na ceny tego surowca.

>>> Czytaj też: Miedź na giełdach najtańsza od ponad 6 lat

Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ