Aleksiej Ulukajew, minister rozwoju gospodarczego Rosji mówił o tym w wystąpieniu w środę na Forum Gajdara - międzynarodowej konferencji przedstawicieli świata gospodarki i polityki.

"Dla gospodarek surowcowych, takich jak Rosja, okres niewysokich cen surowca będzie trwał długo. Trudno mi powiedzieć, czy jest to niskie stadium globalnego cyklu surowcowego, czy też po prostu nowa normalność. Jestem jednak przekonany, że jest to okres bardzo długi" - powiedział Ulukajew.

Jak wskazał, największym ryzykiem jest właśnie utrzymanie się niskich cen ropy przez długi czas. "Zgodnie z logiką rynku, im większy spadek dzisiaj, tym większe prawdopodobieństwo odbicia się jutro. To nie jest największe ryzyko. Największe polega na tym, że niewysokie ceny będą utrzymywać się długo, przez lata i dekady" - zauważył.

"Wchodzimy w epokę nowej normalności, potężnych ograniczeń wzrostu gospodarczego, kiedy siły napędowe wzrostu gospodarczego, takie geograficzne siły napędowe, po prostu przestaną istnieć" - ocenił minister gospodarki.

Reklama

Na tym samym forum minister finansów Rosji Anton Siłuanow powiedział, że ministerstwa powinny być gotowe do obcięcia o 10 procent wydatków w tegorocznym budżecie. Zauważył, że firmy państwowe muszą dostosować swoje budżety do nowych realiów gospodarczych.

Cytowany przez agencję TASS Siłuanow ocenił, że budżet na bieżący rok powinien zakładać cenę ropy na poziomie 40 dolarów za baryłkę; ale - jak wskazał - trzeba być przygotowanym na cenę na poziomie 30 USD.

>>> Czytaj też: 20 dol. za baryłkę to kwestia czasu. Jak bardzo potanieje jeszcze ropa?