Wiele miliardów euro trzymają na kontach banków w Szwajcarii i w Niemczech francuscy podatnicy. To nie jest zgodne z prawem skarbowym obowiązującym nad Sekwaną.

Według francuskiego Urzędu Skarbowego w grę wchodzi dwanaście miliardów euro na trzydziestu ośmiu tysiącach kont. Jak na razie fiskus nie dysponuje nazwiskami ich właścicieli, ale ma dostęp do innych danych pozwalających na ich zidentyfikowanie. Ponad połowa z obywateli francuskich mających konta w Szwajcarii nie dysponuje na nich sumami większymi niż tysiąc euro, ale jednak oszczędności aż stu osób przekraczają miliard euro.

Według mediów nad Sekwaną, banki niemieckie przekazały Urzędowi Skarbowemu w Paryżu dane dotyczące trzydziestu trzech tysięcy kont, na których znajdują się także miliardy euro należące do obywateli Francji. Jedna z tych osób dysponuje niemal osiemdziesięcioma milionami euro.

Informacje na ten temat natychmiast przekazano wymiarowi sprawiedliwości. Chodzi bowiem o płacenie przez właścicieli kont za granicą podatków we Francji. W ubiegłym roku udało się w ten sposób ściągnąć ponad dwa miliardy euro.

>>> Czytaj też: Rewolucja na Islandii? Najpierw sprzeciwili się bankom, teraz stawiają na Partię Piratów

Reklama