Prezydent Aleksander Łukaszenka zaakceptował nową doktrynę wojskową Białorusi. Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Białorusi stwierdził, że Mińsk nie ma zatargów z innymi państwami i chce prowadzić politykę pokojową.

Prezydent Łukaszenka powiedział, że wzmogły się sprzeczności między Rosją i państwami NATO. W ich wyniku Białoruś znalazła się w trudnej sytuacji.

Zapewnił, że jego kraj jest zdecydowany bronić swoich interesów narodowych, w tym - jeśli zajdzie potrzeba - przy użyciu wszystkich wojskowych sił.

Prezydent Łukaszenka powiedział, że ludzie zawsze mieli i będą mieć pretensje do władz z różnych powodów, na przykład wysokich cen czy zalegającego śniegu. Jednak naród nie wybaczy rządzącym, jeśli nie zapewnią bezpieczeństwa i obrony niezależności państwa. "Dlatego jeśli w budżecie pozostanie ostatni rubel, to należy go wydać na bezpieczne życie tego narodu. To jest najważniejsze" - mówił Łukaszenka. Jako przykład podał Ukrainę, gdzie, jak stwierdził, wszyscy teraz chcą, aby u nich w państwie był pokój.

>>> Czytaj też: Rosja zbiera dawne ziemie. Przypomni sobie o dawnej guberni warszawskiej?

Reklama