"Także popyt wewnętrzny pobudzany rozluźnieniem dyscypliny budżetowej i wzrostem wydatków powinny zrównoważyć skutki wzrostu podatków i nie powinien on jak na razie hamować polskiej gospodarki" - powiedział członek zarządu Euler Hermes Tomasz Starus odpowiedzialny za ocenę ryzyka.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał wcześniej wstępne szacunki, według których wzrost gospodarczy w 2015 r. przyspieszył do 3,6% z 3,3% w 2014 r.

Członek zarządu Euler Hermes zwrócił uwagę, że polski przemysł i gospodarka poza energetyką są w bardzo dużym stopniu uzależnione od surowców zewnętrznych, rozliczanych w dużej części w walucie amerykańskiej.

"Osłabienie złotego wobec dolara (oraz euro) nie tylko przynosi korzyści - podnosi eksportową konkurencyjność cenową, ale też jednocześnie podnosić może koszty. Efekt wzrostu kosztów importu surowców łagodzą na szczęście niskie ich ceny, konkurencyjność naszego eksportu nie jest więc zagrożona. Niski koszt surowców nie jest jednocześnie dobrą perspektywa dla polskiego górnictwa i zaopatrującej go części przemysłu maszynowego (cierpiącego z powodu dekoniunktury na wszystkich światowych rynkach wydobywczych)" - wskazał Starus.

Reklama

>>> Czytaj też: Trudna ucieczka z pułapki średniego rozwoju. Jak rozkręcić polską gospodarkę?