Wydaje się, że to korzystny zapis - mówił przebywający z wizytą w Budapeszczie Witold Waszczykowski. Jak przypomniał, kompromis nie dotyczy osób, które już mieszkają w Wielkiej Brytanii. "Wydaje się również, że zależy to od interpretacji tych następnych zapisów, czy będzie to dotyczyło w sposób korzystny ludzi, którzy będą następnie chcieli przyjechać do Wielkiej Brytanii. Niektóre zapisy wydają się korzystne. Na przykład jak możliwość utrzymywania w dalszym ciągu benefitów socjalnych dla dzieci, które nie mieszkają na terenie Wielkiej Brytanii, ale ich rodzice tam pracują" - ocenił minister spraw zagranicznych.

Według propozycji porozumienia, w sprawie świadczeń dla dzieci to Komisja Europejska przedstawi projekt zmian unijnych przepisów.

Szef MSZ dodał, że inne kwestie polityczne są "do zaakceptowania i do dyskusji". Witold Waszczykowski wyraził nadzieję, że Polska i Węgry wypracują wspólne stanowisko w sprawie układu Londynu z Brukselą. "Być może wstępne decyzje zostaną zakomunikowane Państwu właśnie tu w Budapeszcie w czasie wizyty pani premier Beaty Szydło po rozmowie z premierm Viktorem Orbanem w przyszły poniedziałek" - zapowiedział szef polskiej dyplomacji.

Węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto podkreślał, że zarówno w interesie Polski, jak i Węgier jest pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Jak dodawał, Budapeszt zgadza się z poglądem premiera Camerona, by w większy sposób szanować suwerenność państw narodowych. Zastrzegł jednak, że Węgry nie zgodzą się na jakąkolwiek formę dyskryminacji obywateli Unii pracujących na Wyspach Brytyjskich.

Reklama

>>> Polecamy: Polacy kupują najwięcej nowych mieszkań w Europie

Prasowa nagonka

Tymczasem na Wyspach doszło do ostrej nagonki lokalnej prasy na premiera Camerona i jego propozycję porozumienia z UE.

"Nasze prawo do ograniczania zasiłków dla imigrantów unijnych będzie na łasce europosłów, którzy mogą zawetować taką decyzję" - pisze "The Times". "Reformy Camerona zostały rozwodnione" - wyrokuje konserwatywny dziennik. "Jeśli premier chce zrobić wrażenie na wyborcach, musi uzyskać więcej ustępstw" - napisano w tekście, który nazywa ofertę Donalda Tuska "nieadekwatną".

"Independent" i "Financial Times" zgodnie ostrzegają, że przeciw premierowi może się teraz zbuntować prawe skrzydło jego partii. "Część ministrów grozi
publicznym sprzeciwem wobec umowy"- dodaje "Daily Telegraph". Z drugiej strony lewicowy "Guardian" podkreśla, że David Cameron zyskał właśnie poparcie szefowej MSW Theresy May, o której wcześniej mówiło się, że będzie ważną postacią, która opowie się za Brexitem. W komentarzu redakcyjnym dziennik stwierdza, ze czas zacząć mówić o Unii jako gwarancie bezpieczeństwa i skuteczności w świecie problemów globalnych, a nie targować się o zasiłki.

Prawicowy tabloid "Daily Express" daleki jest od takich wniosków. Zbliżony do Partii Niepodległości Nigela Farage'a nie przebiera w słowach i umieszcza na pierwszej stronie wielki tytuł:"Umowa Camerona to żart".

Z problemem imigrantów starają się także uporać Niemcy. Tamtejszy rząd zaostrza prawo azylowe. Pakiet ustaw został przyjęty. Nowe przepisy przewidują, że uchodźcom trudniej będzie sprowadzać do Niemiec swoje rodziny. Poza tym rząd chce przyspieszyć postępowanie azylowej wobec tych imigrantów, którzy mają najmniejsze szanse na ochronę w Niemczech.