Taki wynik oznacza dzienny wzrost wartości na poziomie 8,82 proc. - wynika z danych opublikowanych na portalu stooq.pl. Jeszcze dzisiaj ok. godz. 15 ceny oscylowały poniżej poziomu 30 dol. za baryłkę.

Wzrosty te nie robią jednak tak dużego wrażenia, biorąc pod uwagę, że te same kontrakty na początku stycznia miały wartość w okolicach 40 dol. za baryłkę. W perspektywie miesięcznej zanotowały ok. 12-proc. spadek.

Dzisiejsze wzrosty i miesięczne wahania cen pokazują, jak niestabilny jest obecnie rynek surowców.

Główne surowce zachowują się jak bobsleje. Spektakularnie spadła cena ropy naftowej – ze 100 dol., do poniżej 30 dol. Zimą 2011 r. tona miedzi kosztowała ponad 10 tysięcy dolarów, a w styczniu 2016 r. ok. 4,3 tys. dol. (tu notowania ropy, a tu miedzi). To samo dzieje się z żywnością.

Reklama

Indeks cen żywności FAO spadł ze 170 w 2011 r. do 123 w 2015 roku. To nie koniec wyliczanki. W grudniu 2015 r. po raz pierwszy od dekady ceny rudy żelaza znalazły się poniżej poziomu 40 dolarów za tonę, podczas gdy pięć lat temu (luty/styczeń 2011 r.) w dostawach natychmiastowych (spot) do Chin osiągnęły wysokość aż 187,18 dolarów za tonę.

>>> Polecamy: Wielkie oczekiwania, superkopalnie i tanie pieniądze, czyli co stoi za surowcowym krachem